Pleśń
Pleśń: przekleństwo czy błogosławieństwo?
Pojawiły się na Ziemi 200 milionów lat temu. Od tego czasu zabijają i… ratują przed śmiercią. Nazywają je „chlebem diabła” i
„plewami Pana Boga”. Wydają się bajecznie piękne, ale także wywołują uczucie wstrętu. Są potrzebne i szkodliwe. Towarzyszą człowiekowi od narodzin do śmierci. Chronią życie na Ziemi, ale jednocześnie mogą stać się dżumą XXI wieku i nawet nie przypuszczamy, jakie jeszcze siły ukrywa ta przeklęta i błogosławiona pleśń – tak mówił zza kadru aktor Siergiej Bezrukow w popularnonaukowym filmie Pleśnie, pokazanym z na pierwszym kanale RTV w lutym 2009 roku. Film ten, który bardzo przestraszył część telewidzów, skłania do bliższego przyjrzenia się tajemnicom związanym z sygnalizowanym cudem Przyrody.
Potocznie ludzie nazywają pleśń grzybkiem jest to potoczna nazwa saprofitycznych grzybów z różnych grup systematycznych (np. pleśniak,pędzlak, kropidlak, Sierpik (pleśń) sierpik).Ich grzybnia rozwija się na różnych związkach organicznych, pokrywając je gęstym, białym lub barwnym kożuszkiem (szkodliwe zjawisko pleśnienia). I rzeczywiście są to mikroskopijne grzyby. Warto zaś zauważyć, że w ogóle wszystkie grzyby są nader tajemniczymi i mało – w porównaniu z roślinami i zwierzętami – zbadanymi organizmami zamieszkującymi Ziemię.
W latach 30 osiemnastego wieku szwedzki uczony i systematyk Karol Linneusz stworzył podstawy systemu klasyfikacji świata roślin i zwierząt. Grzyby umieścił w kategorii chaos (w przekładzie z greki to pierwotny mrok, z którego narodził się świat). To właśnie one miały być pierwszymi mieszkańcami naszej planety. Wszystkie pierwotne rośliny posiadały w swych źdźbłach strzępki grzybni. Ponadto istnieje hipoteza, że jej nitki stały się pierwowzorem naczyń krwionośnych i komórek nerwowych. Tak więc – w większym czy mniejszym stopniu – wszyscy mamy jakieś powiązanie z grzybami.
Sygnały kłopotów
Pleśnie bez zameldowania czy zezwolenia zamieszkują we wszystkich mieszkaniach. Jej ciemne plamy pojawiają się zawsze w ciepłych i wilgotnych miejscach: w kuchni, łazience, toalecie. Ponieważ grzyby pleśniowe i domowe mają bardzo niskie wymagania pokarmowe i ogromne możliwości przystosowawcze, mogą się rozwijać praktycznie na każdym podłożu (drewno, papier, tkaniny, beton, tynk, tworzywa sztuczne). Pleśnie żyją na żywych i obumarłych roślinach, w glebie oraz w miejscach, które dzięki swojej wilgotności i temperaturze stwarzają korzystne warunki do ich rozmnażania np. piwnice, baseny, zawilgocone ściany, zbiorniki pasz i zbóż. W samym kurzu domowym żyje bardzo wiele odmian pleśni, a większość ludzi uczulonych na kurz domowy, uczulona jest właśnie na znajdujące się w nim pleśnie.
Miejscem wylęgania się pleśni w domu są w szczególności łazienki, piwnice oraz nasze sypialnie, a zwłaszcza zawilgocone łóżka od potu wydalanego w czasie snu. Szczególnie niebezpieczne są elektryczne nawilżacze powietrza, w których gromadzą się olbrzymie pokłady pleśni. Pojawienie się pleśni w jakimś miejscu oznacza wytwarzanie przetrwalników, dzięki czemu zapewniają sobie rozprzestrzenianie i rozmnażanie. Oprócz przetrwalników pleśni występujących w powietrzu, reakcje alergiczne mogą wywołać drobniutkie produkty ich przemiany materii, których nie da się usunąć nawet przy zastosowaniu najlepszych filtrów. Pleśnie występują także w produktach spożywczych z hodowli biologicznych, jak i na woskowanych jabłkach i pomarańczach. Nie są wolne od nich również produkty spożywcze z cieplarni albo orzechy znajdujące się jeszcze w łupinach, a także źle przechowywane orzechy surowe lub prażone. Grzyby znajdować się mogą ponadto w przyprawach, na pomidorach, marchwi, owocach prosto z drzewa, jak też w widocznie zaatakowanych przez grzyby i pleśnie nadgniłych, opadłych owocach i produktach spożywczych. Nie ma zwyczaju podawania na etykietach informacji jakie grzyby dostarczają jakich enzymów, chociaż ułatwiłyby one życie wielu alergikom. Jeżeli organizm reaguje na jakiś lek lub produkt spożywczy, często łączy się tą nieprawidłowość z konserwantami lub barwnikami obecnymi w żywności, a reakcja może dotyczyć enzymu pleśniowego użytego do jej produkcji.
Dlatego tak istotne jest by przedmioty pokryte warstwą pleśni wyrzucać, podobnie jak owoce pokryte nią tylko z jednej strony. Nawet w świętych księgach – np. w Koranie – zapisano, że jeżeli w twoim domu pojawiła się czarna pleśń, powinieneś go spalić ze wszystkim, co zawiera i przenieść się na inne miejsce (…)
Czarna śmierć
Najbardziej rozpowszechnione w naszych siedzibach są grzyby pleśniowe z rodzaju Aspergillus – kropidlaki. Niektóre jego gatunki okazują się bardzo niebezpieczne dla człowieka. Mogą być przyczyna różnych chorób takich jak: zapalenie krtani, gardła, zapalenie płuc, alergie, astma oskrzelowa, zapalenie jamy ustnej, spojówek, schorzenia stawów i kości. Pleśnie wywołują także bóle i zawroty głowy, rwy, nudności duszności , nienaturalne zmęczenie… Powoli, lecz nieuchronnie szkodzą naszemu zdrowiu.
Są znane od dawna, i jak opisują zdarzenia historyczne miały ogromny wpływ na życie i zdrowie ludzi . Jednym z przykładów oddziaływania pleśni na zdrowie jest historia, która miała miejsce w 1923 roku w egipskiej Dolinie Królów. Tutaj archeolog Howard Carter prowadził wykopaliska. Badania finansował ekscentryczny bogacz, lord George Edward Carnarvon. W najbardziej krytycznym momencie, w którym sponsor już miał przerwać finansowanie, Carterowi udało się odkryć pewien grobowiec. Było to miejsce pochówku faraona Tutenchamona. Wezwany przez Cartera telegramem, Sir George przybył do Egiptu wraz z córką Evelyn i jako jeden z pierwszych wszedł do grobowca. Wkrótce zachorował na ciężką odmianę zapalenia płuc i niebawem umarł. Ktoś dopatrzył się w tym „palca losu” – zemsty faraona za naruszenie spokoju miejsca ostatniego spoczynku. W rzeczywistości lorda zabiła pleśń: w grobowcu znajdowała się jeden z najniebezpieczniejszych gatunków – aspergillus Niger- kropidlak czarny. Śmiertelnemu zejściu Carnarvona pomogło też to , że jego organizm był osłabiony ponieważ miał wypadek samochodowy, w efekcie którego złamała kilka żeber i uszkodził płuca. Właśnie one poddały się jako pierwsze atakowi zarodników grzyba.
Przypomina to także sprawę tzw. klątwy Jagiellonów, którą opisał Zbigniew Święch w swoich książkach w z cyklu „Klątwy, mikroby i uczeni”, gdzie autor przedstawia dzieje badań nad doczesnymi szczątkami królów polskich. W przypadku „klątwy” królewskiej chodziło o zatrucie sporami kropidlaka złocistego- Aspergilus flavus, który porastał wnetrza królewskich trumien na Wawelu.
Innym przykładem jest przypadek wybuchu w Moskwie w 1771 roku epidemii dżumy. Katarzyna II rozkazała bić w dzwony, i wkrótce potem epidemia szybko się skończyła. Okazało się, że częstotliwość dźwięku wydawanego przez dzwony zabija mikroby i wpływa dodatnio na odporność człowieka.
Kilka lat temu Wiktoria Leśniakiewicz postawiła hipotezę, że egipscy kapłani celowo doprowadzali do skażenia komór grobowych różnymi zjadliwymi, toksycznymi pleśniami w celu zainfekowania i ukarania w ten sposób śmiercią rozmaitych hien cmentarnych, które włamywały się do grobów i je plądrowali. Pomysł wydaje się ciekawy , jako że kapłani egipscy posiadali dużą wiedzę o roślinach i grzybach- szczególnie toksycznych, co wykorzystywali w swych praktykach magicznych, leczniczych, i nie tylko…
Cudowne lekarstwo
Jednakże pleśń nie tylko zabija, także leczy. Podczas pierwszej wojny światowej i innych poprzedzających ją wojen biczem bożym wszystkich lazaretów okazał się mikrob Staphylococus epidermidis (to gatunek bakterii Gram-dodatnich, należący do rodzaju gronkowców, wywołujący zakażenia oportunistyczne), który zwykłe, nieduże ranki potrafił zmienić w śmiertelne. Mikrob ten nie wywołuje infekcji u ludzi zdrowych, jednak dla osób z ciałem obcym może być bardzo niebezpieczny.
Przez wiele lat uczeni poszukiwali środków walki z ty niewidzialnym wrogiem, aż wreszcie w 1928 roku angielski bakteriolog Alexander Fleming odkrył, ze kolonie stafilokoków niszczy pleśń grzyba Penicillinum notatum. Na początku II wojny światowej angielscy mikrobiolodzy Erist Cain i Howard Florey byli w stanie zsyntezować penicylinę i opracować jej produkcję przemysłową. I tak np. w 1943r na każdych 1000 rannych Niemców umierało na gangrenę 150, natomiast u Amerykanów i Anglików leczonych penicyliną takich przypadków nie było. Dla zwycięstwa w II wojnie światowej oni zrobili więcej niż 25 dywizji- tak powiedziano o wspomnianych naukowcach podczas wręczania Flemingowi, Chainowi i Floreyowi Nagrody Nobla w dziedzinie medycyny i biologii.
To fakt, że Penicillinum okazała się bardzo skuteczna w leczeniu ran podczas II wojny światowej. Szybko jednak okazało się ,że stafilokoki, a w ślad za nimi inne bakterie zaczęły mutować i uodparniać się na ten antybiotyk. Potem, gdy antybiotyki weszły do normalnej sprzedaży, ich nieumiejętne i ograniczone stosowanie spowodowało pojawienie się nowego bardziej odpornego na nie pokolenia mikrobów. W celu ich pokonania trzeba było zsyntezować nową generację antybiotyków, na co wkrótce nastąpiła adekwatna odpowiedź ze strony mikrobów. Ten wyścig wydaje się trwać bez końca.
Władcy świata.
Pleśnie są zadziwiająco żywotne. Ich duże ilości odkryto w pobliżu reaktora Czarnobylskiej Elektrowni Jądrowej a także w lodach Arktyki. Kiedy w toku eksperymentu z próbkami grzybów Penicillinum, Aspergillus i Cladosporium przymocowano do poszycia stacji orbitalnej, okazało się że pleśń nie tylko przeżyła, po półrocznym pobycie w Kosmosie, ale w dodatku stała się jeszcze silniejsza, żywotna, i agresywniejsza. A to oznacza, że jeżeli nasza planeta w rezultacie wojny atomowej, lub innej katastrofy przekształci się w martwa pustynię , jej jedynym żywym rozmnażającym się gospodarzem pozostanie pleśń.
Źródło: „Tajny XX wieka” nr 37/2014, ss. 20-21